>> AKTUALNOŚCI <<
Małe serca, wielkie emocje – o dzieciach, które uczą nas życia
„Mamo, on mnie szturchnął!”
„Proszę pani, on mi zabrał kredkę!”
„Nie będę odrabiać lekcji i już!”
Brzmi
znajomo? Dzieci codziennie fundują nam małe „seriale” pełne
emocji – radości, złości, łez i wielkich uśmiechów. To nie
przypadek – emocje są ich językiem, pierwszym, którego się
uczą, zanim opanują tabliczkę mnożenia czy zasady gramatyki. I
choć czasem marzymy o pilocie
z przyciskiem „mute”, to
właśnie w tych momentach dzieje się najważniejsza lekcja życia.
Emocje to często dla nas nieproszeni goście…
Wyobraź sobie, że emocje to postacie, które przychodzą w gości. Radość wchodzi jak słońce – jasna, głośna, rozświetla cały pokój. Złość – wbiega z hukiem, tupie nogami i trzaska drzwiami. Smutek siada w kącie i nie chce nic mówić. A lęk?
Lęk jest jak cień – potrafi schować się w każdym zakamarku i wyskoczyć wtedy, gdy najmniej się go spodziewamy.
Naszym zadaniem – jako rodziców, nauczycieli, dorosłych – jest przywitać każdego z tych gości, zamiast udawać, że ich nie ma. Bo emocje dzieci, nawet te trudne, nie są po to, by je uciszać – one są po to, by nas czegoś nauczyć.
Rodzic – pierwszy przewodnik…
To, co my zrobimy z emocjami dziecka, jest dla niego lekcją na całe życie. Jeśli mówimy „nie płacz, nic się nie stało” – uczymy, że smutku nie wolno czuć. Jeśli mówimy „przestań się złościć!” – wysyłamy sygnał, że złość jest zła (choć to przecież emocja jak każda inna, i bywa bardzo potrzebna). Uczymy, że to niedobrze jest czuć, uczymy że trzeba emocje wypierać i blokować.
A to nie prawda!
EMOCJE SĄ DOBRE! POTRZEBNE! Blokowane robią bardzo dużo krzywdy, ciało zaczyna chorować, boli brzuch, chronicznie boli głowa. Co zatem robić?
ODZWIERCIEDLAĆ UCZUCIA!!!! Nazywać je. Bez oceniania.
Możemy tak powiedzieć:
„Widzę, że jesteś smutny – chcesz się przytulić?”
„Widzę, że się złościsz – chcesz powiedzieć mi, co cię tak zezłościło?.”
Dziecko, które dostaje prawo do swoich emocji, uczy się, że są one normalne i że można o nich mówić. A to jest pierwszy krok do radzenia sobie w dorosłym życiu.
Nauczyciel – dyrygent orkiestry klasowej…
Klasa szkolna to taki mały świat, gdzie codziennie spotykają się różne temperamenty, nastroje, historie rodzinne. Nauczyciel ma czasem wrażenie, że stoi na środku sceny, a każdy gra swoją melodię – jedni szybko i głośno, inni cicho i powoli. Sztuką jest zagrać z tego koncert, a nie kakofonię.
W związku z tym nauczyciele powinni kłaść nacisk na edukację emocjonalną, na to, jak uczyć dzieci komunikacji, empatii, współpracy. A często proste rzeczy takie jak wspólne ustalenie zasad w klasie, chwila na złapanie oddechu przed lekcją, uśmiech, uważność, wrażliwość, jasne komunikowanie, odzwierciedlanie uczuć – potrafią zdziałać cuda.
Kiedy warto poprosić o pomoc?
Nie ze wszystkim sobie radzimy szybko i sprawnie. Bywa, że potrzebne jest spojrzenie z zewnątrz – psychologa, pedagoga, logopedy. Właśnie po to są Poradnie Psychologiczno – Pedagogiczne to miejsca, gdzie rodzice/ prawni opiekunowie mogą przyjść, opowiedzieć o swoich obawach, trudnościach, a specjaliści pomogą nazwać problem i znaleźć rozwiązanie.
Nie warto czekać, aż trudności „urosną” – im szybciej zareagujemy, tym łatwiej pomóc dziecku.
Wspólny mianownik – człowiek
Dzieci nie potrzebują dorosłych idealnych. Potrzebują dorosłych prawdziwych – takich, którzy czasem się mylą, ale potrafią powiedzieć „przepraszam”, takich, którzy przytulą i takich, którzy ustawią granicę. Bo tylko wtedy dzieci mogą czuć się bezpiecznie.
Pamiętajmy, że kiedy uczymy dzieci rozpoznawać i wyrażać emocje, dajemy im najważniejszy najpiękniejszy prezent w życiu oraz najpotężniejszą, najwspanialszą umiejętność – UMIEJĘTNOŚĆ BYCIA W ZGODZIE ZE SOBĄ.
Autorka:
Ewelina Woźniak – psycholog, specjalista PCRE w Iławie, Poradni Psychologiczno – Pedagogicznej w Iławie
29.10.2025
W dniach od 30 września 2025 r. do 03 października 2025 r.
w ramach
Tygodnia przeciwdziałania przemocy
PUNKT INFORMACYJNY – TRZEBA ZGŁASZAĆ PRZEMOC…
CODZIENNIE TELEFONICZNIE: 089 649 24 35
W GODZINACH 8.00 – 15.00
OSOBISTA
WIZYTA U SPECJALISTY
(bez konieczności umawiania się)
29.09.2025 godz.: 8.00 – 10, 14.00 – 15.00
30.09.2025 godz.: 10.00 – 12.00
01.10.2025 godz.: 14.00 – 15.00
02.10.2025 godz.: 10.00 – 12.00
03.10.2025 godz.: 10.00 – 12.00
26.09.2025
Domowe obowiązki – czyli jak przemycić wychowanie między śniadaniem a bajką
Wielu rodziców zadaje sobie to pytanie, czasem nawet szeptem, żeby nie usłyszało ich dziecko: „Czy ono naprawdę już powinno mieć jakieś obowiązki?” Odpowiedź jest prosta. Jeżeli potrafi rozrzucić zabawki, to – z grubsza rzecz biorąc – potrafi też je pozbierać. Oczywiście, nie chodzi o to, żeby trzylatek froterował podłogi, jak w wojsku, a ośmiolatek robił listę zakupów w Excelu. Chodzi o coś znacznie ważniejszego: poczucie odpowiedzialności i bycia częścią zespołu o nazwie „Rodzina”. Bo dom to nie hotel, a rodzice to nie obsługa pokojowa z dyplomem magistra psychologii i doktoratem z cierpliwości. Choć czasem, wiadomo, tak się czujemy. Warto jednak od najmłodszych lat włączać dzieci w codzienne sprawy domowe – tak po prostu, bez dramatu, bez nadęcia i (w miarę możliwości) bez krzyku. Zamiast wykładu o „życiu” można zaprosić dziecko do podania sztućców do obiadu. Zamiast kazania o odpowiedzialności – poprosić o odłożenie piżamki na półkę. A kiedy mamy dzień pełen energii, możemy nawet wspólnie z dzieckiem poskładać pranie i przy okazji wymyślić piosenkę o skarpetkach, które nigdy nie mają pary, bo pewnie zostały zjedzone przez pralkę.
Dlaczego to wszystko ma sens?
Bo oprócz porządku w pokoju (czasem chwilowego), dzieci uczą się czegoś znacznie cenniejszego: że ich wysiłek ma znaczenie, że ich praca ma wartość i że bycie częścią rodziny to nie tylko przywileje, ale też drobne codzienne zadania. A co najważniejsze – uczą się, że dorosłość nie jest straszna, jeśli w niej od początku uczestniczą.
Tylko… jak to zrobić, żeby się nie zniechęcić? Ani siebie, ani dziecka?
Jak zaangażować dziecko w obowiązki, żeby nie zniechęcić (a może nawet trochę rozbawić)?
Dostosuj obowiązki do wieku – nie każ trzylatkowi składać prześcieradeł z gumką, ale niech już wie, gdzie są klocki, kiedy trzeba je zebrać z podłogi.
Zamień zadanie w zabawę – zawody na czas, muzyka w tle, albo zabawa w restaurację, w której kelnerem jest dziecko, a Ty wyjątkowo grzecznym klientem („Proszę Pana, sztućce przyniesione z takim wdziękiem zasługują na napiwek!”).
Nie poprawiaj po dziecku od razu (trudne, ale warto) – jeśli włożyło koszulki do szuflady w systemie losowym, nie wyjmuj wszystkiego z westchnieniem rozpaczy. Lepiej powiedzieć: „Fajnie, że próbowałeś – chcesz, pokażę Ci, jak ja to robię?”
Daj wybór – niech dziecko samo zdecyduje, czy dziś podlewa kwiatki, czy wiesza ściereczki w kuchni. Kiedy może coś wybrać, chętniej współpracuje.
Chwal z sensem – nie rzucaj suchym „super”, tylko konkretnie: „Zauważyłam, że bardzo się starałeś, żeby wszystko było równo. Fajnie to wyszło!”
Obowiązki domowe to nie kara, to nie forma tresury ani sposób na pokazanie „kto tu rządzi”. To świetna okazja do wspólnego działania, do budowania relacji i poczucia wspólnoty. A przede wszystkim – to wychowanie w praktyce, takie między śniadaniem a bajką, między „Mamo, gdzie są moje buty?” a „Czy możemy dziś zjeść kolację na podłodze, bo zbudowałem bazę?”.
Wspólne ogarnianie rzeczywistości nie musi być nudne. Może być zabawne, twórcze, a czasem nawet… przyjemne A jeśli jeszcze uda się komuś nauczyć dziecko, jak posprzątać po sobie bez przypominania trzy razy – to już prawdziwe wychowawcze złoto.
Ewelina Woźniak – psycholog
04.07.2025
Zamiast wakacyjnych pozdrowień…
Cyfrowy detoks – prezent, którego dziecko nie poprosi, ale którego bardzo potrzebuje
Wyobraź
sobie taki obraz: słońce, hamak rozwieszony między drzewami,
dzieci śmiejące się w oddali, a Ty siedzisz na trawie z kubkiem
kawy i patrzysz, jak Twój syn robi coś z patyka, może statek, może
miecz.
Twoja córka zbiera kamienie, układa z nich wzory. I nie, nie
są znudzeni. Są wolni.
To
nie pocztówka z wakacyjnego katalogu. To może być Twoje lato.
Tylko jedno trzeba zrobić –odłożyć
ekran.
Choćby na chwilę. Choćby na część dnia.
Dzieci
nie zapamiętają filmiku na TikToku.
Ale zapamiętają wspólne lody
o 19:00.
Ognisko z kiełbaskami. Wyjście na plażę. Wyjazd rowerowy. Żyjemy
w czasach, w których technologia jest z nami od rana do nocy.
Telefony budzą nas rano
i „usypiają” wieczorem. W
międzyczasie pracujemy, uczymy się, relaksujemy – wszystko z
ekranem w tle.
I choć trudno to przyznać, często to ekran
spędza z naszym dzieckiem więcej czasu niż my sami.
Nie
z powodu braku miłości. Tylko z powodu zmęczenia,
pośpiechu, obowiązków.
Ale dzieci tego nie rozumieją. One czują, że nas „nie ma”,
nawet jeśli jesteśmy tuż obok.
I
właśnie dlatego cyfrowy detoks to nie
kara, to akt miłości.
Nie chodzi o radykalne zakazy. Chodzi o obecność.
Cyfrowy detoks to nie wielka rewolucja. To codzienne małe wybory:
odłożony telefon przy śniadaniu,
wspólny spacer bez słuchawek,
wieczór z planszówką zamiast Netflixa,
rozmowa w samochodzie zamiast kreskówki na tylnym siedzeniu.
To właśnie w tych drobnych momentach dziecko czuje się najważniejsze na świecie. Bo mama nie scrolluje. Bo tata patrzy w oczy, gdy opowiada o swoim dniu.
Co się dzieje, gdy znikają ekrany?
Pojawia się nuda. A za nią… życie.
Dziecko
zaczyna szukać zajęcia. Bawi się samo, tworzy coś z niczego,
próbuje. Nagle widzimy, że
w tej głowie jest ocean pomysłów.
A najpiękniejsze, że chce
nas do tego świata zaprosić.
Zaczynają się rozmowy, których dawno nie było. Proste pytania:
– Mamo, a ty kiedyś też się bałaś nocy?
– Tato, jak wyglądało twoje dzieciństwo bez Internetu?
To są chwile, których nie da się zaplanować. One się wydarzają, gdy przestajemy patrzeć w dół – na ekran – i zaczynamy patrzeć na siebie nawzajem.
Rodzicu, jesteś najważniejszy. Nawet jeśli Twoje dziecko tego nie mówi.
Twoje
dziecko może spędzać godziny z telefonem, ale tak naprawdę tęskni
za Tobą.
Nie zawsze to pokaże, może nawet będzie protestować, gdy
ograniczysz ekran.
Ale pod tą warstwą emocji, niechęci, złości –
jest głęboka
potrzeba kontaktu.
To nie smartfon daje poczucie bezpieczeństwa.
To Twoja obecność.
Nie musisz być idealnym rodzicem.
Wystarczy, że jesteś naprawdę, bez rozpraszaczy, z uważnością.
Zróbcie ten detoks razem – jak przygodę.
Nie na siłę.
Z miłości.
Z ciekawości.
Zamieńcie czas przed ekranem na:
wspólne gotowanie,
wieczorne granie w UNO,
obserwowanie chmur na kocu,
opowieści z dzieciństwa.
Nie potrzebujecie drogich wyjazdów. Potrzebujecie siebie nawzajem.
To, co zapamięta Twoje dziecko z tych wakacji, to nie bajka na YouTube. To wieczór, gdy razem zbudowaliście namiot z koca. To śmiech. Zapach ogniska. Ciepło Twojej dłoni.
I
jeśli choć jedna rodzina po przeczytaniu tego tekstu zdecyduje się
na mały cyfrowy detoks –
to będzie ogromny krok. Nie dla
technologii. Dla
relacji. Dla bliskości. Dla dzieciństwa, które nie mija przed
ekranem, ale zostaje w sercu na zawsze.
Ewelina Woźniak
29.06.2025
15.04.2025
Błyskawiczna tabliczka mnożenia
W dniu 19 marca 2025 roku, w sali konferencyjnej Starostwa Powiatowego w Iławie odbył się finał międzyszkolnego konkursu „Błyskawiczna tabliczka mnożenia” dla uczniów klas II szkół podstawowych powiatu iławskiego, zorganizowanego przez Powiatowe Centrum Rozwoju Edukacji w Iławie z okazji Międzynarodowego Dnia Matematyki. W finale uczestniczyło 18 uczniów. Rozgrywka finałowa oparta była na formule popularnego programu „1 z dziesięciu”. Uczniowie doskonale sobie radzili. Rywalizacji towarzyszyły duże emocje.
Laureatami konkursu zostali:
I miejsce – Iga Leduchowska ze Szkoły Podstawowej w Sampławie
II miejsce – Dorota Jankowska ze Szkoły Podstawowej w Rożentalu
III miejsce – Wojciech Wróblewski ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Iławie.
Laureaci zostali uhonorowani nagrodami rzeczowymi i pamiątkowymi dyplomami. Dyplomy otrzymali również wszyscy uczniowie Mistrzowie etapu międzyszkolnego.
Wszystkim finalistom dziękujemy za udział w konkursie, gratulujemy laureatom. Dziękujemy również wychowawcom i koordynatorom za przygotowanie uczniów i współpracę podczas realizacji konkursu.
20.03.2025
20.12.2024
16.12.2024
29.11.2024
Zapraszamy
Powiatowe Centrum Rozwoju Edukacji Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna
zaprasza do
Punktu Konsultacyjno-Diagnostycznego w Suszu
ul. Iławska 40 (budynek Zespołu Szkół im. Ireny Kosmowskiej) tel. 55 278 84 04
Masz problem? Potrzebujesz pomocy pedagoga, psychologa, logopedy?
Skontaktuj się z nami.
Proponujemy różne formy pomocy:
. diagnozę psychologiczną i pedagogiczną
. terapię pedagogiczną, logopedyczną i psychologiczną
. warsztaty i zajęcia edukacyjne dla dzieci i młodzieży
. konsultacje psychologiczne i pedagogiczne
. profilaktykę zaburzeń rozwojowych, trudności w czytaniu i pisaniu, uzależnień
. pomoc w kryzysie
05.11.2024
Błyskawiczna tabliczka mnożenia
W dniu 14 marca 2024 roku, w sali konferencyjnej Starostwa Powiatowego w Iławie odbył się finał międzyszkolnego konkursu "Błyskawiczna tabliczka mnożenia" dla uczniów klas II szkół podstawowych powiatu iławskiego, zorganizowanego przez Powiatowe Centrum Rozwoju Edukacji w Iławie z okazji Międzynarodowego Dnia Matematyki. W finale uczestniczyło 16 uczniów. Pierwsza część konkursu to test szybkiego liczenia. Uczniowie w czasie 10 minut musieli rozwiązać test. Tutaj liczyła się jakość rozwiązania testu i szybkość liczenia. Do drugiej części konkursu przeszło dziesięcioro uczniów z najlepszym wynikiem uzyskanym w teście.
Rozgrywka finałowa oparta była na formule popularnego programu "1 z dziesięciu". Uczniowie doskonale sobie radzili. Rywalizacji towarzyszyły duże emocje.
Laureatami konkursu zostali:
I miejsce - Jędrzej Tyszkiewicz ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Iławie
II miejsce - Wiktor Welzant ze Szkoły Podstawowej nr 4 w Iławie
III miejsce - Aniela Wilga ze Szkoły Podstawowej nr 4 w Iławie
Laureaci zostali uhonorowani nagrodami rzeczowymi i pamiątkowymi dyplomami. Dyplomy otrzymali również wszyscy uczniowie Mistrzowie etapu międzyszkolnego.
Wszystkim finalistom dziękujemy za udział w konkursie, gratulujemy laureatom. Dziękujemy również wychowawcom i koordynatorom za przygotowanie uczniów i współpracę podczas realizacji konkursu.
18.03.2024